• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Z pamiętnika depresji

To mój dziennik, codzienna walka z depresją, moje leczenie, moja terapia - to forma zdrowienia i radzenia sobie z najbardziej tajmniczą choroba XXI wieku.

Kategorie postów

  • psychologia (5)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Nim pójdę do psychiatry

TerapiaA to akurat była śmieszna sytuacja... Pamiętam, że był to okres jesienny - zimno, padał deszcz, a na drzewach nie było żadnego liścia. A depresja nie była jeszcze nazwana depresją, tylko czymś w rodzaju "złego samopoczucia" lub "huśtawki nastroju".
Od kilku miesięcy źle się czułam, ciągle zmęczona i rozdrażniona, miałam problemy z koncentracją i skupieniem uwagi na czymkolwiek i ten niepokój, który mnie nawiedzał o rożnych porach dnia i nocy. Postanowiłam, że pójdę do mojego lekarza rodzinnego może on wyjaśni mi co się ze mną dzieje. 
Jestem w gabinecie lekarskim, opisuje mojej Pani doktor dokładnie to co się ze mną jest nie tak... Mowię jej o moich lękach, bólach somatycznych, wahaniach nastrojów i bezustannym zmęczeniu. 
Patrzyła na mnie i słuchała, od czasu do czasu kiwała głową na znak, że rozumie o czym do niej mowię, następnie dopytywała się czy dobrze sypiam, czy się wybudzam w nocy i czy regularnie jem. Odpowiedziałam jej, że jeść jem, a ze spaniem faktycznie mam problem. 
Po chwili wypisała mi na bloczku milion dziwacznych badań z krwi, twierdząc, że może to być chora tarczyca, problemy z cukrem (jakoś to tak zostało nazwane), poprosiła abym zbadał potas, żelazo, wapń oraz miliard innych pierwiastków. A na koniec dodała, że jeżeli wyniki wyjdą dobrze to mówimy wtedy o depresji. 
I zrobiłam te badania, wszystkie mi zalecone. Oj, jak ja się modliłam aby to nie była depresja. Za dwa dni poszłam do poradni odebrać wyniki moich badań, stoję przy rejestracji i czekam na wydruk. Pani pielęgniarka podaje mi do rąk wyniki i pyta czy wszystko jest w porządku. Odczytuje wyniki, robię wielkie oczy, jestem zaskoczona, że wszystko jest w punkt. Pani ponownie się mnie pyta: Czy wszystko dobrze? Odpowiadam jej po krótkiej chwili: Wyniki super, wniosek jeden - jestem chora psychicznie. Moje oświadczenie nie zrobiło na pielęgniarce żadnego wrażenia, przyjęła je do wiadomości tak jak i ja przyjmuje innych oświadczenia. Taka to była moja droga do psychiatry, droga przez zaprzeczanie chorobie.

23 lutego 2019   Dodaj komentarz
psychologia   ja   lekarz   badania   terapeuta   psycholog   psychiatra   terapia   leczenie   choroba   depresja  
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz

Depresyjnie | Blogi